
Trzy przypadki po kolei to już nie przypadek.
Trzy przypadki po kolei to już nie przypadek.
Cholernie trudno zachować
godność, gdy wschodzące słońce jest
zbyt jaskrawe dla twoich gasnących oczu.
Trudno jest cierpieć, ale najtrudniej jest patrzeć, jak cierpią Ci, których naprawdę kochamy. Cierpienie zmienia człowieka, zmusza do refleksji, do redefinicji siebie, do zrozumienia tego, co jest naprawdę ważne.
Gdy zdasz sobie sprawę z tego, że chcesz spędzić resztę życia z daną osobą, chcesz aby ta reszta życia zaczęła się jak najszybciej.
Dziwna rzecz – być normalnym. Nie
wiesz, kiedy przestajesz być normalny. Dowiadujesz się, że jesteś normalny, kiedy wracasz z krainy szaleństwa. Normalność jest jak dziwny, dziki ptak, który śpiewa ci w duszy nie dlatego,
że musi, ale dlatego że chce.
Znasz motyw, rozumiesz wszystko.
Dobrze i pięknie jest tu, gdzie jesteśmy,
ale nie umiemy tego dostrzec, docenić ani
polubić, bo coś gna nas tam, gdzie nas nie ma.
Droga! Gdybym pałace mógł nazad odzyskać jedną łzą twoją, nie chcę, abyś łzę wylała.
Jedźmy już z tym koksem.
Żadne słowa nie uniosą ciężaru prawdziwej radości.
Postęp to największa złośliwość Matki Ziemi.