Jestem w twojej głowie. Rozglądam się, ale strasznie tu pusto.
Jestem w twojej głowie.
Rozglądam się, ale strasznie tu pusto.
Your words cut deeper than a knife
Now I need someone to breathe me back to life
Czasem miłość przychodzi
stopniowo i niezauważalnie, tak że nim się
spostrzeżesz, jesteś już całkiem ugotowany.
Nie zawsze musi istnieć jakiś dobry
bohater. Tak jak i nie zawsze musi istnieć
zły. Większość ludzi plasuje się gdzieś pośrodku.
Pisanie jest całowaniem głową.
Miłość, to jak pieczętowanie naszej istoty myślą o innej osobie, to jest tak, jakby jej obraz nigdy nie opuszczał naszego serca, jest tam podczas każdej naszej decyzji, podczas każdej naszej myśli.
Rozumiem, że nie da się
uciec przed przeznaczeniem. Niepotrzebnie próbowałam.
Łatwo wciągnąć się w grę „co by było, gdyby”, ale jest to krótka i śliska droga do rozpaczy.
Brak miłości dominował nad miłością, która w kościach została wymazana.
Cholernie trudno zachować
godność, gdy wschodzące słońce jest
zbyt jaskrawe dla twoich gasnących oczu.
Panowanie nad życiem innych stanowiło wystarczający powód, by nadal egzystować.