Radość w czystej postaci nie istnieje, musi być przemieszana ze ...
Radość w czystej postaci nie istnieje, musi być przemieszana ze smutkiem,
tak jak prawda blisko sąsiaduje z kłamstwem, a miłość z nienawiścią.
Kocham i jestem kochany. To wszystko. Takie proste, takie skomplikowane.
Chcę spędzać czas z ludźmi, dzięki którym czuję się dobrze. Z ludźmi, dzięki którym jestem szczęśliwa.
Tak już jest z marzeniami, życie podcina im skrzydła.
Są miejsca, z których się nie wraca. Są szkody, których się nie naprawi.
- Nic mi nie jest. Wróciłem do gry.
- Co jest tą grą? - Życie. więcej.
Jeżeli czuję ból, to znaczy, że mogę czuć, prawda?
Radości tego świata nie są warte zadawanych przez niego cierpień.
(...) jeżeli to, co mówisz, nie jest piękniejsze od ciszy, lepiej milcz.
Czasem dzwonili do siebie, wysyłali SMS-y. Obydwoje grali równocześnie w kilka gier. Gra pierwsza nosiła tytuł "Coś mi nagle wypadło". Gra druga nazywała się "Nic się nie stało". Gra trzecia to "Strasznie mam dużo pracy", a czwarta - "Może jutro się spotkamy". Sporadycznie do głosu dochodziła także gra piąta: "Bardzo za tobą tęsknię".
Jak łatwo nam poczuć się tą jedyną i jakież zdziwienie, kiedy się nią być przestaje.