
Wygląda na to, że pod kierunkiem Plutarcha i Fulvii zdołałam ...
Wygląda na to, że pod
kierunkiem Plutarcha i Fulvii
zdołałam osiągnąć dno i zapukać od spodu.
Czy okaże się bohaterem własnego życia, czy też rolę te odegra ktoś inny?
Przypuszczam, że każda miłość koniec końców schodzi z chmur na ziemię.
Nie ufałbym zdaniu człowieka, który z góry zakłada istnienie wszechświata.
Usta zamykają się wtedy, gdy mają
do powiedzenia coś ważnego.
Silna wola sprawia,że nawet najsłabsi mają w sobie wielką siłę.
Wydarzenia to tchórze. Nie lubią występować pojedynczo, lecz zbierają
się w stada i atakują wszystkie naraz.
Nasze wybory mają czasami konsekwencje, które trudno przewidzieć.
Mężczyzn gubi ambicja. Oni zawsze chcą tego o czym wiedzą, że to niemożliwe i nieosiągalne. A możliwego nie zauważają.
Myśl ta była jak mała czarna chmurka, której nie chciał rozwiać żaden wiatr.
Nie mogę powstrzymać się od refleksji, co
też musieli wycierpieć w dzieciństwie bracia Grimm. Niezbyt wesołe stworzyli bajeczki.