
To może paradoksalnie brzmi, ale są dramaty, które kończą się ...
To może paradoksalnie brzmi, ale są dramaty, które kończą się happy endem.
Mieć kogoś, kto by mnie rozumiał - oto moja jedyna potrzeba życiowa.
Gdzieś w środku, na dnie duszy, wyrosła we mnie myśl, że skoro już spostrzegłem, że nie jestem tym, za co siebie uważałem, to teraz powinienem poszukać prawdziwego „ja”. Przyznam, że w głębi siebie poczułem jakieś wytchnienie. To zrozumienie przyniosło mi ulgę.
Potrzeba czasu i wysiłku, by coś stworzyć, ale w jednej chwili wszystko może się rozpaść jak zamek z piasku.
Kiedy człowiek obdarzony wyobraźnią wpada
w tarapaty psychiczne, linia podziału między tym, co rzeczywiste, a tym, co wyimaginowane, bywa niekiedy, trudno dostrzegalna.
Piękno to władza: niewielu z tych, którzy ją posiadają, potrafi powstrzymać się od nadużyć.
Ludzie żyjący samotnie zżywają się z samotnością.
I cóż to za świat, który naprzód obdziera z ideałów, a potem skazuje obdartego?
Prędzej być ogień chciała
krzesać z lodu, niż gasić miłość - słowami.
Chodzisz do pracy której nienawidzisz, żeby kupować rzeczy których nie potrzebujesz!!!!
Lepiej znać prawdę niż łudzić się pięknymi kłamstewkami.