
No cóż, można było zrobić tylko jedno. Zachować się odpowiedzialnie ...
No cóż, można było zrobić tylko jedno. Zachować się odpowiedzialnie i dojrzale. Czyli ukryć dowody.
Nic tak nie ożywia wiary ja dobry antagonista. Im bardziej niedorzeczny, tym lepiej.
Tu nie chodzi o psa. Strzeż się właściciela.
Trzeba wciąż żywić nadzieję jakąś, wbrew sobie - sobą żywić ją trzeba.
Bo może właśnie o to w życiu chodzi.
Żeby ktoś przy tobie był - nawet kiedy
szukasz w nocy małego zagubionego
kotka. Nawet jak świeczka się nie pali.
Niektóre rzeczy po prostu się zdarzają. Wbrew intencją.
Serce ma swoje racje, których rozum nie uznaje.
Za każdym razem gdy zaczynam
myśleć, że nie jesteś jednak największym dupkiem na tej planecie,otwierasz usta
i wiem już,jak bardzo się myliłam.
To, że zawsze ma się rację, czasami bywa nudne.
Dla ocalenia drogich sercu osób przed złem potrafiłabym dochować największej tajemnicy.
Nadzieja nic nie kosztuje.