
Słowa i ludzie w mojej głowie są dla mnie tak ...
Słowa i ludzie w mojej głowie są dla mnie tak żywi, że tracę poczucie rzeczywistości.
Prawdziwi przyjaciele nie potrzebują pożegnań - prychnął smok. - Oni zawsze
są z tobą, nawet jeśli nie prosisz.
Żyjemy i umieramy, a cała reszta to tylko złudzenie. Całe to gadanie o uczuciach i wrażliwości to jedno wielkie kurze łajno. Zmyślone, subiektywne, emocjonalne brednie. Nie ma duszy. Nie ma Boga.
Są tylko decyzje, choroby i śmierć.
Żyłeś jak głupiec i spotka cię los głupca.
Zawsze trzeba skończyć, choćby nie wiem co. Taka jest zasada.
Smuciła się, że będzie tęsknić za nim każdego dnia aż do śmierci. I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
W ciszy słychać więcej,
w samotności więcej widać.
Wszystko, co kiedykolwiek kochałeś, odrzuci Cię albo umrze. Wszystko, co kiedykolwiek stworzyłeś, zostanie wyrzucone. Wszystko, z czego jesteś taki dumny, powędruje do kosza.
Takie jest prawo życia, że wszystko musi umierać. Lecimy, lecimy w przestworza i nagle jest koniec, pada słowo: finis, i wszystko znika. Na zawsze.
...dla mnie gorąca kąpiel to mniej więcej to samo, co dla niektórych ludzi święcona woda.
Uczucia są jak woda,zawsze dopasowują się do otoczenia.