W tangu bowiem nigdy nie chodzi o jedno. Chodzi o ...
W tangu bowiem nigdy nie chodzi o jedno. Chodzi o wszystko.
Wolę zginąć, domagając się sprawiedliwości, niż umrzeć samotnie
w więzieniu, które sama sobie stworzyłam.
Każdy wymysł jest wyznaniem, każde kłamstewko intymną konfesją.
Paryż to miasto, gdzie najłatwiej spędzić czas nic nie robiąc.
(...) bez litości posyłając na dno pozbawione balastu wiedzy młode łódeczki rozumu.
Żeby nie wiem jak człowiek był twardy,
to z każdego uczucia coś w nim zostaje.
Tajemnicą samobójstwa nie jest odwaga, tylko rezygnacja.
Piję, kiedy wypijam pierwszy kieliszek,
i piję, kiedy wypijam ostatni kieliszek, wtedy piję tym bardziej, ponieważ ostatniego kieliszka nie wypiłem nigdy.
Cztery etapy smutku. Pierwszy to szok.
Potem przyszło zaprzeczenie. To trwało aż do dzisiejszego ranka. Dziś ruszamy do następnego etapu. Gniew. Kiedy nadejdzie pogodzenie się?
Mrugam,jakby stado much wpadło mi do oczu.
Zaufanie to kwestia czasu.