
Bo miłość jest jak drzewo: sama z siebie rośnie, głęboko ...
Bo miłość jest jak drzewo: sama
z siebie rośnie, głęboko zapuszcza
korzenie w całą istotę człowieka i
nieraz, na ruinie serca, dalej się zieleni.
Nawet z własną przeszłością trudno sobie poradzić bez czyjejś pomocy.
- Hej, ehm, przepraszam, że zawracam ci
głowę, ale szukam przyjaciółki - mówi.
- Nie widziałaś jej? Taka drobna, ciągle
płacze, dużo mówi uczuciach. - Zamknij się, Kenji. - Czekaj! - woła. - To ty.
Sprawiasz, że zaczynam
pragnąć tego, czego nie mogę mieć.
Tych z nas, których chwalą tak rzadko, nawet nieszczerość może chwycić za serce.
Nie mam zamiaru być jednym z tych, którzy siedzą, gadając o tym, co zamierzają zrobić. Po prostu to zrobię. Wyobrażanie sobie przyszłości to rodzaj beznadziejnej tęsknoty.
Ciekawe, czy istnieje uzależnienie od rezygnacji.
Ludzie siedzą latem do późnego wieczora i pala papierosy, szepczą, snują marzenia, flirtują i wiedzą w głębi serca, że nic ich lepszego w życiu nie spotka.
Chęć uniknięcia bólu nie robi z
ciebie tchórza. Jesteś po prostu człowiekiem.
Jak się zastanowić, to zadbanie o to, żeby facet czuł się zadowolony nie jest jakimś wielkim wyzwaniem.
To, jak się postrzegasz, ma ogromny wpływ na twoje postępowanie. Wyobraź sobie, że jesteś już osobą, którą zamierzasz stać się w przyszłości. Twoje wyobrażenie samego siebie, to, jakie są twoje własne wewnętrzne odczucia na swój temat, w znacznej mierze determinuje twoje zewnętrzne osiągnięcia. Wszelki postęp w twoim zewnętrznym życiu zaczyna się od poprawy wewnętrznej, od polepszenia własnego wizerunku we własnych oczach.