
Zawsze potrzeba dwojga ludzi. Do tego, żeby układało się w ...
Zawsze potrzeba dwojga ludzi.
Do tego, żeby układało się w związku.
Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
Panowanie nad życiem innych stanowiło wystarczający powód, by nadal egzystować.
Czasami w ułamku sekundy człowiek uświadamia sobie, że całe jego życie zależało od jednej decyzji. Gdyby nie zgubiony list albo rozmowa telefoniczna, do której nie doszło, sprawy potoczyłyby się zupełnie inaczej.
... czepiamy się życia, nawet jeśli oferuje nam samo cierpienie.
Znakomitość jednostki zależy przede wszystkim od cezur, które potrafi przeciąć, od odnowy, której zdoła dokonać, niwecząc dzieło przeszłości, jakie w sobie nosi.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Zawsze przy mnie, lecz nie ze mną.
Rozmawiasz sama ze sobą czy prowadzisz głęboką wymianę zdań z ziemią?
Niebezpiecznie prosić powódź, by ugasiła pożar.
Trzeba się nauczyć żyć z własnymi lękami tak jakby ich nie było. Innej rady nie ma.
Czasem wyjściem z
przepaści nie jest wspinanie się na górę.