
Lepiej być o trzy godziny za wcześnie niż o minutę ...
Lepiej być o trzy godziny za wcześnie niż o minutę za późno
Istnieją wspaniali ludzie, których
spotykamy w niewłaściwym momencie.
Istnieją także ludzie, którzy są wspaniali,
bo spotykamy ich we właściwej chwili.
Zarzuty można odeprzeć, pretensje zbagatelizować, za obrazę przeprosić. Na obojętność jednak nie ma rady.
Ludzie – o ile można ich tak nazywać – którzy otoczają nas od urodzenia, mają wpływ na nasze życie, na naszą śmiertelność. Tworzymy razem pewnego rodzaju społeczną tkankę, do której wszyscy należymy.
Nie ma nic gorszego od samotności we dwoje.
Służące wiedzą wszystko –
znacząco wznosząc łapę, zauważył
kot. – Jest błędem sądzić, że są ślepe.
Zrozumiałem wtedy, że być pisarzem nie znaczy tylko pisać. Znaczy też obserwować, słuchać, szukać. A potem znaleźć schronienie w chwilach ciszy i próbować zrozumieć, co się wydarzyło. A potem opisać to. W końcu dlatego jestem tutaj. Aby zrozumieć.
Tak już jest z marzeniami, życie podcina im skrzydła.
To zabawne, jakie rzeczy muszą stać się idealne, kiedy wszystko inne nagle się zawali.
Samotność okazała się dżumą naszych czasów.
Przyjdzie czas i nas pochłonie, i na naszej mogile nikt nie zapłacze, bo żadne serce nie zapomni nas po imieniu.