
Nie przejmuj się zmarłymi, oni nie mogą cie zranić. Bardziej ...
Nie przejmuj się zmarłymi, oni nie mogą cie zranić. Bardziej się martwię żywymi.
Życie jest zabawne, prawda? Kiedy już
myślisz, że wszystko sobie poukładałeś,
kiedy zaczynasz snuć plany i cieszyć się
tym, że nareszcie wiesz, w którym kierunku
zmierzasz, ścieżki stają się kręte, drogowskazy
znikają, wiatr zaczyna wiać we wszystkie strony
świata, północ staje się południem, wschód
zachodem i kompletnie się gubisz.
Tak łatwo jest się zgubić.
Nie ma ludzi podobnych do mnie. Jestem jedyny w swoim rodzaju.
Wola Boga obiera tajemnicze drogi. Jakby jego nieskończony duch lubił żartować.
Była tak pochłonięta uciekaniem przed własnym cierpieniem, że nie wzięła pod uwagę cierpienia, jakie może wywołać.
Jak przestać czuć upokorzenie, przestać cierpieć?
Kiedy się pojawiał, chciał, żeby czas zwolnił, a gdy odchodził, czuła, że nie może się doczekać następnego razu.
W końcu zrozumiałem, że znałem śmierć tylko z drugiej ręki. Nie miałem do czynienia z śmiercią osobiście, zawsze byłem tylko obserwatorem. Ale teraz, kiedy stałem u progu życia, zrozumiałem, że śmierć jest czymś więcej niż tylko końcem. Jest to transformacja, wymiana perspektyw. Śmierć to świadek, który obserwuje, jak żywy stąd odchodzi.
Czasami zastanawiam się, czy ten świat jest tylko jednym z wielu. Czy istnieją inne, ukryte jak cienie, czekające na odkrycie. Obudź się, oczyma wyobraźni dostrzegaj niewidoczne. Czy zrozumiesz, jak wiele jest jeszcze do odkrycia?
Jeśli dziś myślicie, że jestem trudna w kontaktach, cieszcie się, że nie znaliście mnie, kiedy byłam nastolatką.
Dano ci życie, które jest tylko opowieścią. Ale to już twoja sprawa, jak ty ją opowiesz i czy umrzesz pełen dni.