
Ach, do diabła, jak gorzko smakuje życie.
Ach, do diabła, jak gorzko smakuje życie.
Ludzie mają skłonność do idealizowania przeszłości.
Niekiedy uwolnienie gniewu jest gorszym błędem niż powściągnięcie go.
Trudność nie polega na życiu
z bliźnimi, lecz na ich zrozumieniu.
W tym chyba właśnie sęk. Nikt nie wiem ze stuprocentową pewnością, w jakim stopniu
jego postępowanie odbija się na życiu innych. Bardzo często nie mamy bladego pojęcia.
Mimo to robimy, co nam się żywnie podoba.
Później było jednym z moich ulubionych słów. Oznaczało intencję bez deklaracji zaangażowania. Mogło oznaczać "za godzinę" albo "za dwadzieścia lat".
Lepiej się nie odzywać. Zamknąć buzię, stulić pysk, ani mru-mru. Całe to gadanie w telewizji o sztuce porozumiewania się i wyrażaniu uczuć to bujda. Nikogo tak naprawdę nie obchodzi, co masz do powiedzenia.
Niedoświadczony człowiek patrzy
przeciwnikowi na ręce, wytrawny - obserwuje jego twarz.
Czas jest jak rzeka, która zmywa to, co powierzchowne, lekkie, płytkie; pozostawia tylko to, co prawdziwe, co głębokie, co cenne.
Najwykwintniejsze przyjemności są zawsze niespodziewane.
To nie są czasy, w których można żyć. W tych czasach można tylko umrzeć.