Lepiej spełnić uczynek godny uwagi, niż zostać zauważonym.

 Właśnie w taką noc łatwiej zrozumieć czyjś dramat.

 Przypuszczam, że każda miłość koniec końców schodzi z chmur na ziemię.

 Żadne słowa nie uniosą ciężaru prawdziwej radości.

 Los to wymówka dla tych, którzy nie chcą wziąć odpowiedzialności za własne życie.

 Jak łatwo nam poczuć się tą jedyną i jakież zdziwienie, kiedy się nią być przestaje.

 Nauczyli mnie, że nikt nie jest zbyt mały, żeby wpłynąć na rzeczywistość.

 Kto jest większym głupcem - głupiec, czy ten kto za nim podąża?

 - Jesteś... aniołem?
- Pewnie - zakpił nieznajomy - tylko skrzydła zostawiłem w przedpokoju, by nie nabłocić.

 Wspomnienia są jak linia na piasku. Im dalej idziesz, tym jest wątlejsza i mniej widzialna. Aż wreszcie nie ma niczego, jedynie gładki piach
i czarna dziura nicości, z której wyszedłeś.

 Uważaj z tą panią wódką. Na dłuższą metę nie warto się z nią zadawać. To podła dziwka.