
Ból krzywdy rozchodzi się i rośnie, i wreszcie rozrywa to, ...
Ból krzywdy rozchodzi się i rośnie, i wreszcie rozrywa to, co dobre.
Podobno każdy alkoholik w końcu rzuci picie. Jednak tylko nielicznym udaje się to za życia.
Uzdrawia nas posiadanie celu, a cel daje nam nadzieję na przyszłość.
I dobrze wiem kim jesteś. Musiałem sobie tylko przypomnieć.
Nie ma takiego gniewu, który by trwał wiecznie.
Jedyny sposób, by oszpecić piękno, to ukazać jego szaleństwo.
Oto lekcja, której powinieneś się nauczyć, Sonny - powiedział Vito.
- Nie pisz, jeśli możesz coś powiedzieć,
nie mów, jeśli możesz kiwnąć głową,
nie kiwaj głową, jeśli nie musisz.
Pisanie nie jest życie, myślę jednak, że czasami może stać się powrotem do życia.
Za każdym razem, gdy Eliana dotykała piórem strony, szukała swojej tożsamości.
Ta dziewczyna oznaczała kłopoty.
Kłopoty zapakowane w małą paczuszkę
z przeklętą kokardką. A co najgorsze, była
rodzajem kłopotów, które mi się podobały.
Poczułem, że piękna nie należy
przeżywać, że pięknem należy żyć.
Piękno musi być jak powietrze -
potrzebne i nieuświadamialne, póki jest.