
Ból krzywdy rozchodzi się i rośnie, i wreszcie rozrywa to, ...
Ból krzywdy rozchodzi się i rośnie, i wreszcie rozrywa to, co dobre.
Żyj szybko, umieraj młodo, Kochanie...
Tu nie chodzi o psa. Strzeż się właściciela.
Im dalej uciekasz, tym bardziej się zbliżasz.
W pewnym sensie zawsze masz 17 lat
i czekasz aż zacznie się prawdziwe życie.
Ciemność nie jest problemem. Problemem jest samotność w ciemności.
Skomplikowana sprawa, co? Rodzina. Nie widzisz wszystkiego, bo jesteś za blisko.
Osoby, do których najtrudniej się zbliżyć, okazują się najbardziej warte tego, żeby je poznać.
Bo krew na razie jeszcze mi się nie zmęczyła nigdy.
Starzy ludzie ponoszą
winę, jeśli zapomną jak to
jest, kiedy jest się młodym.
Kradzione szczęście mści się prędzej czy później,zostawiając tylko posmak goryczy.