
(...) nie żal mi życia. Nie chciało abym była szczęśliwa.
(...) nie żal mi życia. Nie chciało abym była szczęśliwa.
Wszystkie moje opowieści, rzekł on, ostatecznie są o jednym jedynym: o próbach zdradzonych i odwzajemnionych. Niektórzy nazywają to miłością. My nazywamy to pyknięciem.
Najbardziej gorzkie łzy ronimy
w żalu po słowach nigdy
niewypowiedzianych
i gestach nieuczynionych.
Powiadają, że starość nie chroni przed miłością, ale miłość chroni przed starością.
Z fałszywymi plotkami nie da się walczyć, nie pogarszając przy tym sytuacji...
Bo fakt, że to nie sztuka mieć dzieci, ale trzeba jeszcze mieć czas, żeby je wychować.
Najpotężniejsi ludzie często pozostają na drugim planie.
To przerażające, że zespół rezygnacji i braku wiary w siebie może człowieka osłabić bardziej niż jakikolwiek uszczerbek fizyczny.
Co to jest za życie, jeśli pełne trwogi o to, co będzie, jeszcze trwogi o to, co może być, a w końcu o to, co jest. Bez piołunu nie ma miodu, choć tylko co jedno z tych ziół samodzielnie wystarcza do picia.
Ludzie, zaślepieni ambicją, zbyt często nie dostrzegają dobrych stron złych rzeczy.
Niesamowite, jak świadomość, że nie ma się już nic do stracenia, podbudowuje pewność siebie.