Jam jest Cieniem. Przez miasto utrapienia mknę. Drogą wiodącą w ...
Jam jest Cieniem.
Przez miasto utrapienia mknę. Drogą wiodącą w wiekuiste męki.
Nie można być konsekwentnym wtedy, gdy konsekwencja doprowadza do absurdu.
Przeszłość jest prologiem. Przyszłość jest nieodgadniona. Żyje się teraz, w momencie, który określa się jako teraźniejszość. A teraźniejszość jest jedynym istniejącym wymiarem czasu.
Fizycznie wciąż była w domu, ale duchem już zdążyła ich opuścić.
Zamiatanie wszystkiego pod dywan i
zamykanie w wygodnych skrytkach pamięci
czasami obraca się przeciwko nam.
To, co miałam w sobie najcenniejszego, już bardzo dawno umarło i żyję jedynie wspomnieniami.
Skoro wystarczy prosty gest, to po co więcej słów?
Gdyby łatwo było być
dobrym, wszyscy by tacy byli.
Gdy wokół jest ciemno, pozostaje tylko spokojnie czekać aż oczy przywykną do mroku.
Są inne rozwiązania. Trzeba ich tylko uważnie szukać.
(...) znów przypłynęła do mnie fala wielkiej tęsknoty za tobą i od kilku dni paraliżuje mnie i nie daje o niczym innym myśleć. Tu kiedyś wypadł mi talerz z rąk, bo nagle zjawiłeś się w moich oczach. A wczoraj, wyobraź sobie, założyłam bluzkę na lewą stronę. I przecież przeglądałam się w lustrze przed wyjściem. Ale jakbym nie widziała w nim siebie.