Jego obsesyjne pragnienie. Jego nieskończona wściekłość.

 Można też trzymać się prawdy.
Prawda bywa okrutna, a czasem bolesna,
ale przynajmniej jest prawdą. Dzięki
niej cała sprawa ma jakiś sens.

 A niech to diabli, pomyślałem, rumieniec nie należy do lojalnych sprzymierzeńców.

 Złośliwość jest zawsze czyimś kosztem.

 Dlaczego przeszłość musi koniecznie umrzeć, aby stała się możliwa do zniesienia?

 [...] istotą koszmarów jest nasza bezwolność.

 Jakież to pospolite sprężyny wywołują ruch w świecie: trochę węgla ożywia okręt, trochę serca - człowieka.

 Ale na tym zasranym świecie
wszystko, co dobre, jest albo na receptę, albo wyprzedane, albo osiąga taką cenę, że trzeba zapłacić
duszą, żeby poczuć smak.

 Największe utrudnienia w życiu ludzie sprawiają sobie sami.

 (...) jeśli chce się odnaleźć miłość, to nie można bać się jakiejkolwiek próby.

 Czuję się jak powietrze. Jestem, ale mnie nie ma.