
Kiedy słabną konie, wilki zaczynają atakować sanie.
Kiedy słabną konie, wilki zaczynają atakować sanie.
To po prostu tak, jakby nam z nieba spadły odpowiedzi na pytania, których jeszcze nie umiemy zadać.
Każdego dnia, w Samo Porannej Zorzy, widuję kobiety wzbierające kikuty i drobne śmieci. Nawet chleb, który nam się nie przyśnił, one zbierają - nie dla siebie, ale dla swych małych, siedzących obok i czekających, aż będą mogły jeść.
Jeśli dojdziesz do ładu z własnym
wnętrzem, wówczas to, co zewnętrzne,
samo się ułoży. Rzeczywistość pierwotna tkwi wewnątrz, a zewnętrzna jest wobec niej wtórna.
Symptomy miłości są identyczne z objawami cholery.
Wszyscy żyjemy w czymś w rodzaju nieprzerwanego snu.
Zdarza się, ze życie nas zaskoczy, a potem my zaskakujemy samych siebie.
Tęsknota to także forma życia.
...może był to jedyny człowiek, któremu rzeczywiście wierzył bodaj także z powodu pewnej wygody psychicznej - podejrzliwość
w stosunku do wszystkich jest męcząca, trzeba komuś ufać, bo trzeba przy kimś odpocząć.
To prawda, że miłość ma moc, ale ta
moc ustępuje przed ogniem nienawiści.
Jestem chora na wieczny niedosyt miłości. Nie chcę pokarmu, chcę zjadać miłość.