
Sam dla siebie jestem wiecznym utrapieniem, ale jakoś muszę ze ...
Sam dla siebie jestem wiecznym utrapieniem, ale jakoś muszę ze sobą wytrzymać.
Myślimy, że będziemy mieli czas, a potem okazuje się, że go nie ma.
Życie to szkoła, w której
każdy uczy się innej lekcji.
W naturze rzeczy leży, że ci, którzy zbawiają świat przed pewnym zniszczeniem, nie otrzymują wielkich nagród.
Będziesz szlochać, lecz nikt nie zobaczy ani jednej twej łzy.
Cały świat jest sceną, a my tylko aktorami. Każdy występuje na scenerii, gdzie stacja zycia determinuje jaki kostium założymy. Właściwie to niema różnicy, czy jest się królem, czy żebrakiem. Ostateczny efekt to zasługa tylko i wyłącznie jednego aktora.
Kocham – powtarzam, smakując to słowo.
Łatwe do wypowiedzenia, jeśli już raz się to zrobi. Krótkie. Pełne znaczeń. Jak delikatne westchnienie.
Lepszy jeden rozumny czytelnik
z prawdziwą literaturą w ręce, niż dziesiątki tysięcy jamochłonów z papierem toaletowym w garści.
(…) nikt nie powiedział, że szczęście to obowiązek.
Wszelkie urozmaicenia w historii można przypisać jedynie Bogu i diabłu.
Nie wiem, dlaczego ludzie mówią, że cuda
się nie zdarzają. Przecież ty mi się zdarzyłaś.