
Sądzę, iż miarą poezji, a może i religii, jest miłość ...
Sądzę, iż miarą poezji, a może i religii, jest miłość człowieka do człowieka, którą one budzą.
(...) jeśli chce się odnaleźć miłość, to nie można bać się jakiejkolwiek próby.
Czasami potrzebujemy
złych dni, żeby spojrzeć z
właściwej perspektywy na te dobre.
Wszystko, co wydarzy się jutro przeżyliśmy już dziś.
Z prochu powstałeś
i w proch się obrócisz. Kupiono cię na wyprzedaży i na wyprzedaż powrócisz.
Używajcie głowy, bo wam zardzewieje.
Nie przestaje się kochać człowieka
tylko dlatego, że coś w życiu spieprzył.
Jak to jednak miło pomyśleć, że tylko człowiek może być draniem.
Świat to jedno wielkie zoo.
Czas, który mierzymy zegarkami, jest czymś innym niż ten, który przemija w naszej świadomości. Pierwszy, choćbyśmy go nieskończenie podzielili, zawsze będzie miał jakiś kierunek, którym można go dalej dzielić. Drugi jest bez kierunku.
Nie mogłam jeść, i to nie z obawy
przed utyciem, ale dlatego że dusił mnie
ten chory, smutny świat. Wypełniał mnie
i nie pozostawiał miejsca na jedzenie.