
To paskudne uczucie odkryć, że tkwi się w czymś po ...
To paskudne uczucie odkryć,
że tkwi się w czymś po uszy,
choć człowiek myślał, że
zaledwie brodzi po kolana.
-Więc kimże w końcu jesteś?
-Jam częścią tej siły, która wiecznie
Zła pragnąc, wiecznie czyni Dobro.
Człowiek podły wszędzie, zawsze jest wolny.
- Tęskniłem za tobą. – Jego ręce objęły mnie w pasie i przyciągnęły bliżej.
- Nie widziałeś mnie dwadzieścia cztery godziny. – Uśmiechnęłam się.
- Trzydzieści godzin. Dokładnie policzyłem. – Poczułam jego usta na szyi. Przymknęłam oczy i zaczęłam szybciej oddychać.
- Amelio, podnieca mnie sam twój oddech. Lubię go słuchać, wtedy wiem, że żyję.
- Kocham cię – powiedziałam. Odsunęłam się i spojrzałam mu w oczy. Był cudowny. Mój. Tylko mój.
- Wiem.
Pod zbroją sarkazmu
zwykle kryje się miękkie serce.
Był jak haust rześkiego powietrza po gwałtownej burzy, która przeszła nade mną, pozostawiając w sercu bolesne rany.
Zaszumiałaś koło mnie jak gałąź pełna kwiatów i liści.
Wszystko na tym świecie jest bzdurą. To tylko kwestia punktu widzenia.
Jeśli droga nie prowadzi cię tam, dokąd ty chcesz, musisz znaleźć własną.
Słyszałem, że gdzie jest miłość, tam zawsze jest nadzieja.
Nieprawdą jest, że ludzie mogą się w kimś zakochać, patrząc jedynie na jego portret.