
Poezja to choroba świata, gorączka rzeczywistości.
Poezja to choroba świata, gorączka rzeczywistości.
- Idź do diabła!
- A w którą to stronę?
Kochał najbardziej wtedy, kiedy krzywdził.
Sama czuję się bezpieczna. W samotności ból jest mniej intensywny.
Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie.
Prawdziwa kobiecość to świadomość swoich
wdzięków i tego, jak one działają na otoczenie.
Nauczyłam się budzić na najdrobniejszy dźwięk, czy zapach.
Fajnie, że cię poznałam, ale czas nie kutas, nie stoi, czas lecieć.
Lepiej zginąć niż żyć ze świadomością, że zrobiło się coś, co wymaga wybaczenia.
- Z kim pan rozmawia?
- Nie rozmawiam. Monologuję. Przywilej pijaka.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?