
Nic się nigdy nie kończy. Nic tak naprawdę nigdy nie ...
Nic się nigdy nie kończy. Nic tak naprawdę nigdy nie przestaje istnieć.
Środki uspokajające mają do zaoferowania tylko puste sny.
Wiem, że zawsze, kiedy czegoś chcę, wystarczy trochę poczekać, żeby o tym zapomnieć.
Nadal jestem nietknięta. Czysta. Pełnowartościowy artykuł handlowy.
Jeśli ktoś o Tobie mówi źle, to milcz albo mów o nim tylko dobrze. Nie chodzi o to by równać do niskiego poziomu, tylko by wyznaczać wysoki.
Gdy cię ujrzałam,
moje serce oszalało.
I tak już jest zawsze,
gdy pojawiasz się przy mnie.
"Jak żyjesz, Kochana?
Jak żyjesz
wśród coraz zimniejszych ścian
ulatnia się z nich wilgotna
woń naszych ciał
Czy Ci nie chłodno?
Jak zasypiasz
nie na mojej
piersi
nieopleciona gałęziami
moich rąk, moich nóg
kto poprawi
opadającą rękę – nim zemdleje
Jak wracasz z niespokojnych snów
bez pocałunków, które jeszcze się śnią
a już budzą
każde włókienko Twego ciała
każdą żyłkę
Jak wędrujesz labiryntem głuchych ulic
nie trzymając się mojej ręki
Jak wchodzisz po zmęczonych schodach
Jak żyjesz kochana
beze mnie?
Dlaczego żyjesz?"
Łzy popłynęły, zanim zdołał je powstrzymać, gorące, lecz natychmiast zamarzające na twarzy, ale cóż za sens ocierać je, albo udawać, że nie płyną?
Jeśli nikomu na tobie nie zależy,
to czy jeszcze w ogóle istniejesz?
Nie zadawaj pytań, a nie usłyszysz kłamstw.
To właśnie bowiem poczucie zagrożenia, fakt, że je dostrzegasz, jest siłą, która Cię prowadzi.