
Zobaczyła siebie samą, biegnącą boso nad brzeg morza, z twarzą ...
Zobaczyła siebie samą, biegnącą boso nad brzeg morza, z twarzą jaśniejącą szczęściem i sercem śpiewającym z radości.
Miłość to raptem słowo. Słowo z kina,
z książki, z kolorowego pisma. Tak wielu
ludzi wierzy, że wystarczy je wypowiedzieć
i już będzie dobrze, bo ono uleczy, uratuje,
oczyści. A to tylko słowo. Łatwo je wypowiedzieć,
równie łatwo unieważnić. Ale spróbuj je
przekształcić w prawdziwe, trwałe uczucie,
zmień je w ściany domu, który stać będzie
latami, niczym niezagrożony i da ci szczęście,
bezpieczeństwo, poczucie sensu i radości z
każdej spędzonej wspólnie chwili. To jest
trudne, a często niemożliwe.
Niewielu to umie. Naucz się tego.
Każdy człowiek powinien postrzegać siebie jako istotę której istnienie jest konieczne.
Zaufany przyjaciel zawsze się przydaje.
W życiu są rzeczy zbyt skomplikowane, by je wyjaśnić w jakimkolwiek języku.
Tak się właśnie tyje, mało głodny, a żre z łakomstwa.
Trzeba tworzyć dobro ze zła, bo nie ma nic innego, z czego można je tworzyć.
Chyba chodzi mi po prostu o to,
że życie szybko mija.
Coraz szybciej. Czasem zapominam, jaka jest pora roku albo nawet który jest rok. Więc najważniejsze jest wykorzystywanie tego co nam dane. Podejmowanie najlepszych możliwych decyzji. I radość z krótkich chwil, które spędzamy razem.
O to chodzi w dojrzewaniu, prawda? O to, by nie dawać po sobie poznać, że się cierpi.
Bo czymże jest twoja dusza? Co ona warta? Toż to śmietnik przeżyć, śmietnik uczuć, śmietnik wyobrażeń i myśli, który spalę w czystym ogniu.
Idea nie jest rzeczywistością, idea wina nie jest winem, idea kobiety nie jest kobietą.