To naprawdę coś. Mój nos. Zjadł mi go kos, co ...
To naprawdę coś. Mój nos. Zjadł mi go kos, co leciał na skos.
Wystarczy tak mało, niedostrzegalny powiew wiatru, by sprawy lekko się przesunęły i to, za co jeszcze przed chwilą człowiek gotów był oddać życie, nagle ukazuje się jako pozbawiony treści bezsens.
Nie mogła znieść, że czegokolwiek potrzebuje od tych ludzi, ale potrzebowała...
We wszystkim, co nas spotyka, ukryty jest sens.
Cisza nie zawsze oznacza zgodę. Może oznaczać też: „Zmęczyło mnie tłumaczenie tego komuś, kto i tak nie jest w stanie zrozumieć tego, co mówię.”
Nocą wszystko jest bardziej. Boli bardziej, czujesz bardziej, myślisz bardziej, umierasz bardziej. Bardziej nie masz sił.
Niewielu ma dosyć odwagi, by zakochać się prawdziwie, nie otrzymując po temu zachęty.
Milczenie bywa niekiedy najkosztowniejszym towarem.
Zazwyczaj, kiedy miłość odchodzi, to już na dobre i żadne udawanie, ani pobożne życzenia nie sprowadzą jej z powrotem.
Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie.
Ludzie są jak monety, każdy ma dwie strony. Jedna z nich widzi, druga jest widziana i mimo, że każdy miał dwie strony, znał siebie tylko z tej jednej, widzącej, innych zaś z tej drugiej widzianej.