
Czemu ci straszno? Przecież nawet umierać lepiej, niż gnić za ...
Czemu ci straszno? Przecież nawet umierać lepiej, niż gnić za życia.
Czasami miłość oznacza,
że trzeba odejść.
Niczego nie można zbudować
na niewolnictwie,
chyba, że bunty niewolników.
Samobójcy jawią się nam jako obciążeni poczuciem winy za indywidualizację, jako owe dusze, które za cel życia uważają już nie doskonalenie się i kształtowanie samych siebie, lecz unicestwienie się, powrót do matki, do Boga,
do wszechświata. Natury takie są w większości zupełnie niezdolne do popełnienia prawdziwego samobójstwa, ponieważ pojęły dogłębnie tkwiący w nim grzech. Dla nas są jednak samobójcami, gdyż w śmierci, a nie w życiu widzą wybawiciela, są gotowi usunąć się i poświęcić, zgasnąć i wrócić do początku.
Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
Siła oznacza szczęście, siła oznacza ciężką pracę i poświęcenie. Mi chodzi o danie dobrego przykładu, a nie nadużywanie siły!. Trzeba zostać pokornym.
Matematyka jest religią ludzi myślących, dlatego też ma tak nielicznych adeptów.
Nikt poza Tobą samym nie może sprawić, byś był szczęśliwy albo nieszczęśliwy.
Wszystko, co warte zachodu jest przerażające.
Bo szczęśliwym jest się tylko przez chwilę, ale ta chwila pozostaje w nas.
To, czemu stawiasz opór, nie ustępuje.
Kiedy odpuszczasz, wtedy to, co usiłowałaś
od siebie odsunąć, nagle prze w twoją stronę.