
Istna wariatka ze mnie. Ale cóż na to poradzę! Sądzę, ...
Istna wariatka ze mnie. Ale cóż na to poradzę! Sądzę, że wyleczy mnie dopiero małżeństwo. Podobno w ogóle działa na ludzi trzeźwiąco.
Życie jest trudne. A miłość jeszcze trudniejsza.
Czasami musisz przejść przez piekło, aby znaleźć swoje niebo.
Nie warto płakać nad rozlanym mlekiem.
Boże użycz mi pogody ducha abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić; odwagi abym zmieniał to, co mogę zmienić i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło [...]
Nie ma granic podłości, na jaką się zdobyć może prawdziwa, wielka miłość.
Oto lekcja, jaką daje krew. Przerażała, po czym przynosiła ukojenie. Człowiek widział w niej znak zniszczenia i znak powstania, znak swego kresu i swego początku. A wreszcie odkrył w niej, we wspaniałym porywie serca i wzlocie umysłu, to, czym w rzeczywistości jest: życie.
Miłość nigdy nie idzie w parze z rozsądkiem.
Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy.
W niewiedzy że się istnieje jest wyzwolenie od czasu i śmierci.
(...) miotani życiem szamotamy się między pragnieniem a rzeczywistością.