Moje uczucie nadrabiało wysokością wzlotu krótkość swego trwania.

 Wśród ludzi się duszę, ale gdy
zostaję sam, samotność mnie dobija.

 Potężna siła upartej codzienności.

 (...) o zmierzchu można bezkarnie popełnić największe szaleństwo.

 Lepsze zło znane niż nieznane.

 Krainie Chichów światło dały oczy, które widziały światła, których nie widział nikt.

 Kończą mi się litery. Nie mam już ani słowa. Ktoś obrabował mnie z całego słownika. Wiem, że słowa potrafią ranić. Ale nie sądziłam, że mogą zabić.

 Uroda cieszy tylko oczy, dobroć jest wartością trwałą.

 Chciałaby w najbliższej przyszłości móc być czegokolwiek pewna, ale teraz nie była pewna absolutnie niczego.

 Bo ja gdy czytam, to właściwie nie czytam, biorę piękne zdanie do buzi i ssę je jak cukierek, jakbym sączył kieliszeczek likieru, tak długo, aż w końcu ta myśl rozpływa się we mnie jak alkohol, tak długo we mnie wsiąka, aż w końcu nie tylko jest w moim mózgu i sercu, lecz pulsuje w mych żyłach aż po krańce naczyniek włoskowatych.

 Bóg kocha z tego powodu, kim sam jest, a nie dlatego, że dokonałem czegoś, by na to zasłużyć. Bóg nie może przestać kochać, bo miłość definiuje Jego naturę.