
Jest bardziej żywy w pamięci, niż ja jestem w prawdziwym ...
Jest bardziej żywy w pamięci, niż ja jestem w prawdziwym życiu.
(...) i tak wszystko zaraz się skończy i nic nie zostanie tu po nas, tylko piasek jasny
na plaży wiecznego życia,
po nienawiści - zgliszcza,
po krzyku - głucha cisza,
po człowieku - proch.
Po wschodzie, południu jest zachód i dzień gaśnie
w gęstej ciemności, więc mocno się przytulmy i nie pamiętajmy niczego złego, tylko to jedno: że łączy nas miłość bez kresu...
Bo miłość jest jak płatek róży- trzyma się gdy kochasz, odpada gdy zdradzisz.
Nie można przeżyć życia od nowa, trzeba je kontynuować.
Dzień, kiedy człowiek przestaje doceniać niemądre drobiazgi, jest dniem, w którym zmienia się w zasuszonego dupka. I nikt nie odbiera jego telefonów.
Dorastać znaczyło umierać, ale jeszcze nie umrzeć.
Sam sobie sterem,
żeglarzem, okrętem.
Nie zna piekło straszliwszej furii nad wściekłość rozgniewanej kobiety.
Zakłada się, że miejsca, w których żyjemy, w końcu upodabniają się do nas.
Życie samo w sobie nie ma wartości. Wartościowe staje się dzięki temu, co człowiek z nim robi.
Bywają chwile, kiedy ludzie kochają zbrodnie.