
Cały świat może przepaść, zginąć, spalić się, byleby żył on ...
Cały świat może przepaść, zginąć, spalić się, byleby żył on jeden.
Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło.
Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Kiedy dorośniesz i zostaniesz pisarką, będzie ci się zdawało, że wymyślasz książki, ale one wszystkie gdzieś tam będą prawdziwe.
Spętana duszo, która, usiłując być wolna, coraz okropniej się wikłasz.
Mądrzy nie muszą pytać, głupiec pyta na próżno.
Ile jeszcze będziesz wzbraniał się przed szczęściem które widzisz, ile jeszcze będziesz ganiał za tym z czego zwykle szydzisz.
Tęsknota za człowiekiem to najgorsza kara jaką można dostać od życia.
Niektórzy ludzie będą Cię kochać tak długo, jak długo będziesz pasować do ich pudełka. Nie bój się ich rozczarować.
A więc tak nie mów. Gdy coś wypowiadasz, nadajesz temu moc.