Ten moment był nasz - ułamek czasu zawieszony między dwiema ...
Ten moment był nasz - ułamek czasu zawieszony między dwiema sekundami.
Czy już w czasie spadania umiera się ze strachu?
(...) nie ma żadnej obiektywnej miary nieszczęścia. Nieszczęście jest czymś relatywnym i indywidualnym.
Możesz sobie jechać, jak daleko chcesz, jednak od samej siebie nie odjedziesz. Podróż nic nie pomoże na to, co nosimy w sobie.
Żeby coś stracić najpierw trzeba to mieć.
Może to jest właśnie sekret rozmawiania z chłopakami, może przez cały czas trzeba po prostu się wściekać.
Nocą wszystko jest bardziej. Boli bardziej, czujesz bardziej, myślisz bardziej, umierasz bardziej. Bardziej nie masz sił.
...wiesz, jest w nas obojgu coś takiego, wyobraźnia, poczucie humoru, dystans dzielący od wszystkiego, co powoduje, że z przerażeniem myślę o chwili kiedy znajdziemy się sami w pokoju, a z drugiej strony śni mi się, że ciebie całuję. Ciągle sobie ciebie wyobrażam, aż w głowie się kręci.
Niczego nie daje pogrążanie się w marzeniach i zapominanie o życiu.
Mieć uczucie, że się jest spętanym,
a równocześnie inne uczucie,
że po uwolnieniu z pęt byłoby
jeszcze gorzej.
Złamane serce waży więcej; przygniata pierś jak rozbity samolot.