
Dlaczego stykając się z tysiącami osób zakochujemy się tylko w ...
Dlaczego stykając się z tysiącami osób zakochujemy się tylko w jednej?
Słuchaj, bo inaczej twój język uczyni cię głuchym.
O ile słodsze byłoby życie, gdyby wszystko działo się w odwrotnej kolejności, gdyby po dziesięcioleciach rozczarowań można było w końcu osiągnąć wiek, w którym człowiek nie przyznaje się do żadnej porażki, kiedy wszystko jest możliwe.
Nie ma nic tragiczniejszego aniżeli spotkać kogoś wyczerpanego, zagubionego w labiryncie życia...
Jak to jest, że ludzie, w których życiu chcemy coś znaczyć, przechodzą obok, wymykają się, odchodzą?
Czym może być człowiek, dowiadujemy się w sytuacjach wyjątkowych. Jeżeli takie się nie zdarzają, żyjemy w nieświadomości.
Czytanie to dla mnie rozrywka, oderwanie myśli, pocieszenie, małe samobójstwo. Kiedy nie mogę już znieść świata, zwijam się w kłębek z książką, tym małym statkiem kosmicznym, którym odlatuję daleko od wszystkiego.
Spróbuj po prostu żyć, rozpamiętywanie jest zajęciem starców.
Zamiast być championami na rzecz wolności i demokracji, toczymy nieuzasadnione i głęboko niesprawiedliwe wojny, czyniące znacznie więcej złego.
Cząstka Ciebie zostaje z tym, kto sobie poszedł.
Życie nie polega na tym, by mieć - chodzi raczej o to, by bardziej być.