Czy przez „zaraz wracam” masz na myśli przyszłe tysiąclecie?
Czy przez „zaraz wracam” masz na myśli przyszłe tysiąclecie?
"Ludzie sypiają ze sobą, nic ekscytującego. Zdjąć przed kimś ubrania i położyć się na kimś, pod kimś lub obok kogoś to żaden wyczyn, żadna przygoda. Przygoda następuje później, jeśli zdejmiesz przed kimś skórę i mięśnie i ktoś zobaczy twój słaby punkt, żarzącą się w środku małą lampkę, latareczkę na wysokości splotu słonecznego, kryptonit, weźmie go w palce, ostrożnie, jak perłę, i zrobi z nim coś głupiego, włoży do ust, połknie, podrzuci do góry, zgubi. I potem, dużo później zostaniesz sam, z dziurą jak po kuli, i możesz wlać w tą dziurę dużo, bardzo dużo mnóstwo cudzych ciał, substancji i głosów, ale nie wypełnisz, nie zamkniesz, nie zabetonujesz, nie ma chuja."
W strachu kryje się gdzieś zazdrość.
Wyglądasz na kobietę z jajami, a drzwi wywalić nie umiesz?
Nic tak nie irytuje ludzi, którzy chcą ci obrzydzić życie, jak to, że zachowujesz się, jak gdybyś tego nie zauważał.
Dzieci myślą z mózgiem szeroko otwartym; dorastanie, jak zdążyłam zaobserwować, polega tylko na stopniowym zamykaniu go.
Zawiedzione nadzieje rodzą wielki ból.
Upór, przyjacielu, nie uznaje żadnych argumentów i dlatego jest tak nieodparty.
A ten świat nie lubi odmienności.
- Latanie... jest jak pierwsza miłość. Jak zakochanie. Nie umiałem znaleźć porównania, dopóki cię nie spotkałem.
Poświęcenie z miłości to coś niemal tak potężnego, jak odkupienie duszy.