
Zło nie czeka na zaproszenie. Zło wypatruje okazji.
Zło nie czeka na zaproszenie. Zło wypatruje okazji.
Nie jestem żadnym ocaleniem. Nawet siebie samego nie umiem ocalić.
Pełen nadziei idziesz zrywać w zimie kwiaty dla swej królowej.
Bo tym właśnie jest nauka: odpowiadaniem na pytania jakich wcześniej nie umieliśmy zadać...
Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.
Są tacy, co okradną nawet wiejski kościółek. I są tacy, co oddadzą ostatni grosz dla chorego.
Twoje ciało będzie lśniło w ciemności jak perła. Żadna nie rozumie, że jestem tylko obrazem, do którego nigdy nie dotrą, jestem tylko mgielną obietnicą, pięknym i kuszącym przedstawieniem zręcznego iluzjonisty.
Wybacz, ale zmęczyło mnie już czekanie, by ludzkość wreszcie przejrzała na oczy.
Po co się budzić, skoro na jawie jest jeszcze gorzej? Jawa jest jednym wielkim powodem do picia.
Za pieniądze można sobie kupić atrakcyjną aparycję, ale forsą nie zmieni się duszy, nie zmyje brudu, nie wypoleruje porysowanej powierzchni.
Ale na dobro publiczne składa się szczęście każdego z nas.