
Zdawało mi się, że każdy wie, dokąd ma iść i ...
Zdawało mi się, że każdy wie, dokąd ma iść i co ma robić, tylko ja jeden nie.
To może paradoksalnie brzmi, ale są dramaty, które kończą się happy endem.
Wszystko prócz wolności, całkowitej wolności, to śmierć.
Widocznie można przeżyć nawet to, co najgorsze.
Ziemia kręci się dzisiaj moim kosztem.
Dwa i pół tysiąca lat temu pewien Hindus, zwany później oświeconym, wytłumaczył nam coś oczywistego, że "nienawiść rodzi tylko nienawiść" i że "nienawiść można zwalczyć jedynie miłością". Niewielu go posłuchało. Może najwyższy czas to zrobić.
Wszystko co robimy kończy i zaczyna się od nas.
Życie jest niebezpieczne i niewielu je przeżywa.
Śmierć zmienia wszystko.
Przyjaźń wygląda przy uczuciu do kobiety jak świeca łojowa przy świetle elektrycznym.
Gdy ty opuszczasz lud mój, do Rzymu idę, by mnie ukrzyżowano raz wtóry.