
Ja nie myślę mózgiem - o nie, bynajmniej. To myśli ...
Ja nie myślę mózgiem - o nie, bynajmniej. To myśli we mnie mój potwór.
Jak to jest, że mogą w nim być dwa tak sprzeczne uczucia?
Człowiek nie rozwija się, słuchając innych. Dzieje się to, kiedy sam działa i doświadcza różnych rzeczy.
Żadna twarz nie napawa bardziej lękiem niż taka, która nie potrafi wyrazić współczucia.
Za darmo jest tylko śmierć, a i ona kosztuje życie.
Miłością trzeba się opiekować, tak jak swoim dzieckiem, żeby się nie zaziębiło, nie zwariowało, nie zgubiło się, nie rozchorowało, nie zobojętniało.
Cielęca miłość. Minie. Ale póki nie minie, to boli jak cholera.
Czasem trzeba odłożyć na bok własne pragnienia, by służyć wyższym celom.
Można wznieść się bardzo wysoko i upaść bardzo nisko, lecz mało komu się udaje wpłynąć na to, kiedy i jaki obrót obierze los.
Tak chyba wyglądają wszystkie pożegnania - przypominają skok w przepaść. Najtrudniej podjąć decyzję, że się to zrobi. Kiedy już się leci, nie można zrobić nic innego, jak tylko się temu poddać.
Na nic mądrość, jeśli nie towarzyszy jej szlachetne serce. Mądrość wynikająca z wiedzy daje nam umiejętność podejmowania decyzji. Ale na cóż nam taka umiejętność, jeśli nie wynika z miłości?
Dobroć, żeby rozkwitła,
potrzebuje czystości uczuć.