
Zło nie czeka na zaproszenie. Zło wypatruje okazji.
Zło nie czeka na zaproszenie. Zło wypatruje okazji.
Aby oszukać innych, trzeba najpierw oszukać samego siebie.
Bo smutek rodzi się zawsze
z czasu, który upływa,
a nie zostawia owocu.
Nieobecność może stać się dręczącą obecnością, jak uszkodzony nerw.
Niektórzy powiedzieli wszystko, zanim jeszcze otworzyli usta.
Cóż, z reguły wszystko przychodzi za wcześnie lub za późno.
Klucz do szczęścia to starać się wykorzystać to, co przyniesie los, i być za to wdzięcznym.
Na tym polega tragedia. Nie na tym, że jeden człowiek miał odwagę wybrać zło. Ale że miliony nie odważyły się wybrać dobra.
Spróbowałam sobie odpowiedzieć, czy te sesje rzeczywiście cokolwiek mi pomogły. Roiło się we mnie
od pytań, na które nie było odpowiedzi.
Chciałam z kimś pogadać.Ale nikogo takiego nie miałam. Jedną z najważniejszych reguł tego ośrodka był zakaz nawiązywania przyjaźni. A jak człowiek chciał porozmawiać o swoich problemach, to mu od razu aplikowali dodatkową sesję. Zdałam sobie sprawę,
że w czasie całego pobytu tutaj nie miałam okazji
tak naprawdę z kimś pogadać.
Zło nigdy nie umiera. Przybiera tylko nowe formy. Jeśli raz spotkało nas nieszczęście, to nie znaczy, że jesteśmy odporne na powtórne zranienie. Piorun może uderzyć dwa razy.
Cóż, głowa i serce tworzą dwa równoległe obiegi informacji, a prawda spoczywa gdzieś pomiędzy nimi.