
Co wieczór modlę się, żebym ja go raczej przeżyła, niż ...
Co wieczór modlę się, żebym ja go raczej przeżyła, niż on mnie, żebym ja raczej była nieszczęśliwa niż on. To oznacza, że kocham go więcej niż siebie.
Są rzeczy, które trzeba zrobić, i robi się je, ale nigdy o nich nie mówi. Nie próbuje się ich usprawiedliwiać. Są nie do usprawiedliwienia.
Po prostu się je robi. A potem o nich zapomina.
Wszystko ma konsystencję oprócz mnie. Ja gdzieś zniknąłem.
Jak mierzyć stratę? Jak liczyć, ważyć, oceniać smutek?
Spętana duszo, która, usiłując być wolna, coraz okropniej się wikłasz.
Przeciwności, z którymi musimy się zmierzyć, często sprawiają, że stajemy się silniejsi. A to, co dziś wydaje się stratą, jutro może okazać się zyskiem.
Trzymaj język na uwięzi, bo może cię zgubić.
Przegrana zaczyna się w momencie, gdy pomyślałeś, że przegrywasz.
Podobno nic nie trwa wiecznie, ale ja mocno wierzę w to, że czasami miłość trwa nawet wtedy,kiedy ukochana osoba odejdzie.
To siebie nigdy nie spotkałam, siebie, której twarz wykleja wnętrze mojego umysłu.
Młodość mami obietnicą szczęścia, lecz potem człowiek zderza się ze smutną rzeczywistością.