
Kocham szarość, mrok i ciemność nocy, lubię być sam, a ...
Kocham szarość, mrok i ciemność nocy, lubię być sam, a za najodpowiedniejsze towarzystwo uznaję własne myśli.
Szczerze mówiąc, moja droga, nic mnie to nie obchodzi.
Staram się, jak mogę, rozmyślam o wszystkich najbliższych po kolei, uwalniam ich z pamięci niczym ptaki z klatek i zamykam za nimi drzwi, żeby przypadkiem nie powrócili.
Nigdy nie wiesz, ile czasu ci zostało.
Mam taką teorię, że z wiekiem tracimy zdolność do bycia szczęśliwym.
Piękno jest iskrą, która zapala się, gdy mimo odległości lat zetkną się nagle z sobą dwa różne pokolenia. Jest burzeniem chronologii i buntem wobec czasu.
Nie patrzę na nikogo i nie zauważam nikogo. Jestem w swojej głowie i w swojej głowie
jestem sam.
Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat.
W obliczu śmierci
nie ma sprytnych,
nie ma odważnych.
Straszy brak uzyskania drugiej szansy!
Dopóki ktoś nas kocha, nieważne, kim jesteśmy i jak wyglądamy.
Każdy wybój, wzniesienie i równina osnuwały tajemnicą moją tęsknotę.