Ludzie marzą o tym, żeby życie było proste. Żeby wszystko było czarne albo białe. Ale to nie jest prawda. Nie ma czarnych i białych rzeczy. Każda rzecz na tym świecie jest pewnego rodzaju szarym obszarem. Inaczej nic by nie miało sensu.
Każdy dzień jest jak niedziela
Każdy dzień jest cichy i szary
Dla nas nie ma szarości. Jest czerń i biel.
Sercem widział odcienie szarości tam, gdzie rozum widział tylko czerń i biel.
Bo skrywa się we mnie pięćdziesiąt twarzy szarości.
Z całą pewnością lepiej żyć w gniewie niż w świecie składającym się wyłącznie z szarości.
Kocham szarość, mrok i ciemność nocy, lubię być sam, a za najodpowiedniejsze towarzystwo uznaję własne myśli.