
- Nie wierz temu, kto wierzy wszystkim.
- Nie wierz temu,
kto wierzy wszystkim.
Chcę cnoty, co nie zmienia kobiety w diablicę.
Choroba psychiczna to strasznie samolubna rzecz.
I coraz większa była/nad moim dniem wieczność.
Lepiej być o trzy godziny za wcześnie niż o minutę za późno.
Hope i Les – mówi cicho. – Hopeless.
Dokądkolwiek się udasz, nie uciekniesz przed sobą.
W szczęściu przychodzi taka chwila, gdy jest się samotnym w tłumie.
Możesz się wściekać, ile chcesz, ale nic nie poradzisz na to, na co nic nie poradzisz.
Kocham cię. - Jej serce otworzyło się tak szeroko, że myślała, iż pęknie. Tyle radości. Tyle miłości. I cień strachu. Bo teraz już wierzyła w niemożliwe.
Jakże często, (...) ludzi wyleczyłoby z zazdrości poznanie prozaicznej prawdy.