
Wszyscy każdego dnia przemierzamy niebo i wszyscy brniemy przez piekło.
Wszyscy każdego dnia przemierzamy
niebo i wszyscy brniemy przez piekło.
Żyć, to wiedzieć, jak się umiera. Samo życie, jest gorsze od śmierci.
I nie chcę budzić się. Nie chcę byś znów opuścił mnie.. Nie przeżyję tego znów. Proszę do mnie wróć.
Życie składa się z szeregu chwil, z których każda jest podróżą do kresu.
Jego twarz, ciało, sposób patrzenia na mnie, absolutnie wybuchowe zjawisko.
Kto utrzymuje porządek, jest
za leniwy na szukanie.
A mój ojciec, niech spoczywa w spokoju, nieraz powtarzał: w dniu, w którym pozwoli się kobietom czytać i pisać, świat wymknie się spod kontroli.
Bezpieczeństwo daje w nagrodę niemoc.
Bo życie jest piękne i tylko jedno, nie chce widzieć zła, chce widzieć to właśnie piękno.
Nie masz pojęcia, jak często budzę się rano i po prostu patrzę na Ciebie leżącego obok mnie. Będę to robiła do końca życia.
Nie jestem już młodzieńczo naiwna, by uważać, że mamy prawo oczekiwać wyłącznie superszczęścia i spełnienia. Wydaje mi się, że życie jest po prostu poligonem, wspaniałą szkołą. Jestem nawet na takim etapie, że chyba nie chciałabym doświadczać wyłącznie momentów przepełnionych szczęśliwością. Mogłabym wtedy przestać rozumieć, czym ona jest.