Dla Pana łamię zasady, w których mnie wychowano.
Dla Pana łamię zasady, w których mnie wychowano.
Trudno wypuścić z ręki coś czego człowiek się kurczowo trzymał. Nawet kiedy to coś jest najeżone cierniami. Może zwłaszcza wtedy.
Kiedy umierasz, żałujesz rzeczy, których nie zrobiłeś.
Gdy ludzie wiedzą, jaki jesteś, to chcą cię kontrolować.
Razem z łzami wypływa cierpienie, by zrobić miejsce
na nową, kolejną falę bólu.
Nic nie jest tak złe ani tak dobre jak myślimy. Nic nie jest ostateczne.
Co to za szczęście być kochanym!
I kochać, Boże, co za raj!
Obawiam się, że kiedy moje marzenie się ziści, nie będę już miał w życiu żadnego innego celu.
Zeszłej nocy wykrwawiałem się na śmierć na jej tarasie. Mógł mnie uratować ktokolwiek. Dziś pragnąłem czegoś więcej niż ocalenia.
Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie.
W ciszy słychać więcej, w samotności więcej widać.