Literacka widza jest tak wszechstronna, że nie potrzeba mieć wcale ...
Literacka widza jest tak wszechstronna, że nie potrzeba mieć wcale własnych przeżyć, żeby uważać się za doświadczonego człowieka.
Śnimy, bo nie możemy wytrzymać prawdy.
Ludzie są bezradni wobec losu, są ofiarami czasu. I własnych uczuć...
Tylko mądry ma odwagę zadawać proste pytania, bo one podważają porządek świata.
Jeśli nie możemy się upić, to przynajmniej przytyjmy.
– Co ty ze mną robisz? – spytał wrony.
Uczę cię latać.
– Ja nie potrafię latać!
Właśnie teraz lecisz.
– Ja spadam!
Każdy lot zaczyna się spadaniem.
Pogubiłem się już w liczbie rozczarowań.
Przyjaciele przychodzą i odchodzą, jak kelnerzy w restauracjach, zauważyliście?
Zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. Zachowujemy się wszyscy, jakbyśmy byli nieśmiertelni.
Być może czasami najlepiej jest być niewidomym, wtedy widzi się rzeczy takimi, jakimi są naprawdę, a nie pozwala się oślepić ich wyglądowi.
Pożyję tu jeszcze trochę i zobaczę, co się stanie, pomyślała. Umrzeć zawsze mogę później. Prawdopodobnie.