Całe lata żyłem jak emeryt. W wieku emerytalnym przyjdzie mi ...
Całe lata żyłem jak emeryt. W wieku emerytalnym przyjdzie mi nadrabiać stracony czas.
Chodzi o to, że musi coś przecież istnieć. Jakaś granica, za którą nie wolno przejść,
za którą przestaje się być sobą.
Życie zaczyna się dopiero jesienią, kiedy robi się chłodniej.
Budził przerażenie, to prawda, ale jakże często zdarza się, że ludzkie twarze nie pasują do człowieka, jak gdyby ktoś
mylił się przy ich rozdawaniu.
Ten, kto ma władzę, nie musi poniżać, grozić ani kpić.
Cierpliwość jest kluczem
do rozwiązania problemu.
Myślę, że nie jestem alkoholikiem, ale żeby nie popić jedzenia piwem lub winem, to mi się nie mieści w głowie.
Czasami w życiu trzeba umieć trochę potęsknić.
Jest wielu ludzi,
ale prawdziwy człowiek
to rzadkość.
Strach i ból mogą Cię dotknąć tylko wtedy, gdy im na to pozwolisz.
Tak chyba wyglądają wszystkie pożegnania - przypominają skok w przepaść. Najtrudniej podjąć decyzję, że się to zrobi. Kiedy już się leci, nie można zrobić nic innego, jak tylko się temu poddać.