
Nie lubię dziennikarzy (...) dlatego, że są to przeważnie ludzie ...
Nie lubię dziennikarzy (...) dlatego, że są to przeważnie ludzie płytcy, bezczelni i frazesowicze.
Wszyscy pochodzimy od diabła i wszyscy do niego wrócimy.
Jeden papieros na kilku i głowy pełne marzeń.
Miłość jest niszcząca.
Wiesz, takie chwile są jak srebrne okruchy szczęścia. Trzeba je skrzętnie zbierać i cieszyć się, że w ogóle są.
Okazuje się, że mamy w głowach hałas, ale jesteśmy do niego tak przyzwyczajeni, że go nie słyszymy.
Patrzyłam na nich wszystkich śmiejących się, beztroskich i melancholia powoli wkradała się w moje myśli.
Myślę, że najważniejszą rzeczą jakiej się dowiedziałem jest to, że zawsze
można się nauczyć czegoś więcej.
Daj im migoczące światełka, a nazwą je nadzieją.
Daj im nadzieję, a zrobią dla ciebie wszystko.
Chociaż krowie dasz kakao, nie wydoisz czekolady.
Wbrew pozorom mam odrobinę delikatności i jej używam.