
Zmarli widzą inaczej niż żywi, widzą naprawdę.
Zmarli widzą inaczej niż żywi, widzą naprawdę.
Oczywiście, że nie jest doskonałe. W moim świecie nic nie jest doskonałe. Ale naprawdę nie przychodzi mi do głowy, co może być w nim nie tak.
Przecież pani go kocha. Dopóki ktoś chce kochać, jest jeszcze szansa.
Żadna miłość, przyjaźń, szacunek nie jednoczy tak, jak wspólna nienawiść do czegoś.
Wielkie to brzemię sam dla siebie człowiek.
Z czasem człowiek uczy się widzieć dużo więcej.
Prawdziwa kobiecość to świadomość swoich
wdzięków i tego, jak one działają na otoczenie.
Umysły, charaktery, dusze - im człowiek dłużej żyje, tym wyraźniej widzi jak się od siebie różnią.
A ja chcę wyłączyć się choć na chwilę,
bo głowa pęka o nadmiaru informacji,
pytań, kto tutaj nie ma racji, a kto ma rację.
Kiedy będę w ciemności. chcę myśleć, że on jest w świetle z tobą.
Miłosierdzie, mówi się, pada z Nieba jak łagodna mżawka, ale są chwile, kiedy przysiągłbyś, że panuje susza.