
Ja cię kocham, a ty śpisz.
Ja cię kocham, a ty śpisz.
Jestem kim jestem. Niepojęty przypadek jak każdy przypadek.
Ja was nie zawiodę, rzucam teraz na szale˛ swoje życie, zróbcie to samo, nie przywiązujcie się˛do niego i tak nie należy do was.
Ileż razy, żeby nazwać to, co czuję, musiałem to najpierw przeczytać.
Miłość to dotrzymywanie obietnic wbrew wszystkiemu.
Zawsze przebaczaj swoim wrogom - nic ich tak nie zdenerwuje.
Muszę przestać o nim myśleć, napomina siebie. Przecież to cholernie ogłupiające. Całą głowę okupuje jeden facet, jego ręce, usta, i przód, i tył i tak dalej. Miesiącami człowiek nie pomyśli o niczym sensownym.
Nagle dowiadując się, że umieram, przestałam bać się żyć.
Serce przestaje boleć, jak je zająć kimś innym albo książki czytać.
To takie smutne, wszystko takie smutne; przeżywamy nasze życie jak idioci, a potem umieramy.
Ciasno w głowie, przestronno w gębie.