W święty August koniec burz.
W święty August koniec burz.
Żałuję, że nie znają Ciebie tak jak ja, ponieważ byłbyś wtedy bezpieczny. Podobnie jak a czuję się bezpieczna w Twoich ramionach.
Potrafimy tylko wznosić pomniki coraz większe, coraz wyższe, ale pamiętać - pamiętać już nie umiemy.
Śmierć jest siostrą snu.
Pocałowała mnie mocniej, dysząc ciężko; ukąsiła mnie w dolną wargę. Do diabła, to było niesamowite.
Kiedy człowiek bardzo czegoś chce, gotów jest na wszystko.
Ciekawe, że istnieje bóg wina, a bóg kaca już nie.
-Czasem wystarczy się pojawić-uśmiechnął się, przytulając mnie mocno.-I być.
-Ty będziesz?
-Już jestem.
Żeby idea stała się ciałem, trzeba ją podlewać szmalem.
To nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.
To stawało się trudne - bycie fenomenem.